- Pamiętajcie panowie. Nie dajmy się sprowokować dziennikarzom. - Mówił Liam.
- Jasne. - Odpowiedzieli huralnie.
- Jesteśmy na miejscu. - Powiedział kierowca i otworzył elektryczne drzwi.
- Nie przejmuj się. Jestem tu. - Szepnął mi Nialler do ucha po czym wysiadł i podał mi rękę abym ja tez mogła opuścić busa. Drzwi od auta zamknęły się. Z każdej strony robili nam zdjecia. Wołali na okrągło któregoś z chłopców. W końcu po 15 minutach mogliśmy spokojnie wejść do klubu. Nie było problemu jako, że wchodziłam jako osoba towarzysząca. W klubie odrazu uderzyła mnie fala gorąca. Poszłam do baru.
- Jakby ktoś cię zaczepiał to grzecznie odpowiadaj. To może być dziennikarz, ale jak ktoś będzie ci chamsko dogadywał. To tam jest ochroniarz. - Chłopak wskazał na wielkiego goryla w czarnym stroju stojącego pod ścianą. - Zgłoś mu to a on wywali typa z klubu. Jasne?
- Jasne. - Przytaknęłam.
- Błagam cię. Nie pij dużo. Wogóle to ile ty masz lat?
- 17. - Szepnęłam mu na ucho.
- To wogóle nie powinnaś pić. - Odpowiedział.
- Niall.
- No dobra ale nie dużo. - Niall podszedł do barmana i zamówił nam po drinku. - Kiedy będziesz mieć osiemnastkę?
- Za 2 tygodnie. - Odpowiedziałam dosyć głośno aby pomimo bardzo głośnej muzyki chłopak mnie usłyszał.
- No to się za dwa tygodnie zabawimy. - Zaczął się śmiać.
- Oczywiście. - Uśmiechnęłam się. Barman podał nam drinki. Sięgnęłam po rurkę w tym samym czasie co Nialler i wtedy nasze ręce się spotkały. Zarumieniona spojrzałam na Nialla który tylko delikatnie się uśmiechnął. Zaczęliśmy pić drinka i gadać. Po kilku minutach podeszła do nas jakaś pani. Zapewne dziennikarka.
- Cześć. Dobrze się bawicie? - Zapytała.
- Tak. Jest spoko. - Odpowiedział Nialler.
- A to wy parą jesteście? - Zapytała rozbawiona.
- Nie. - Wyprzedzilam odpowiedź Nialla. Ten tylko spojrzał na mnie ze zdziwieniem.
- Przyjaciółmi. - Dodał ze smutkiem? Nie wiem co to było.
- Jasne jasne. - Poklepała go po ramieniu dziennikarka i odeszła. Niall wyciągnął telefon. W jednej chwili oczy wyszły mu z orbit.
- Patrz. - Pokazał mi telefon. Widniał na jakieś stronie artykuł:
PRZYSTOJNY NIALL HORAN SPOTYKA SIĘ Z MŁODĄ DZIEWCZYNĄ!
Na imprezie organizowanej przez wytwórnie Syco Music, Niall Horan pojawił się z dziewczyną! Czyżby to niwa ukochana gwiazdora? Wszystko na to wskazuje!
- Szybcy są. - Skomentowałam. Niall nie zdążył mi odpowiedzieć bo w jednej chwili podszedł do nas menager One Direction, Paul.
- Powiecie mi do cholery co to jest?! - Wyciągnął telefon i pokazał na przed chwilą przeczytany przeze mnie i Niallera artykuł.
- To oni sobie coś ubzdurali. My nie jesteśmy razem! - Powiedział podniesionym głosem Horan.
- Skoro tak się wpakowaliście to teraz musicie udawać. Chociaz do końca imprezy. I nie ma żadnego ale. - Powiedział i odszedł.
- Cudownie. - Skomentował Niall.
- Eee może nie bedzie tak źle. - Uśmiechnęłam się.
- Nie bedzie? - Spojrzał na mnie z większym zdziwieniem niż wcześniej.
- Nie. Wystarczy się pocałować a to nic trudnego. - Cmoknęłam chłopaka w policzek. Wytrzeszczył na mnie oczy. - Nie patrz się tak tylko chodź tańczyć. - Zaśmiałam się i Pociągnęłam Nialla na parkiet. Po 20 minutach tańca wróciliśmy do baru zmęczeni.
- Świetnie tańczysz. - Uśmiechnął się Blondyn.
- Dzięki. - Odwzajemniłam uśmiech. Niall zbliżył się do mnie. Czułam na sobie wzrok innych.
- Mogę? - Szepnął.
- Jasne. - I wtedy Irlandczyk mnie pocałował. Nigdy nie czułam wcześniej czegoś podobnego. Może się zakochałam? Ale to niemożliwe. Jestem z Martinem i nie mogę go zostawić. Przecież to było tylko dla mediów.
- Chwilę poudajemy i będzie ok. - Widziałam zmartwienie na twarzy Horana. Czy ja też mu się podobam? Nie to nie możliwe...
-----------
Siemka! Z wielka pomocą Żyrafy. Przychodzę do was z kolejny już dzisiaj rozdziałem. Mój blog coraz bardziej się rozkręca jednakże musze jeszcze nad nim solidnie popracować. Zgłosić go do spisu. Zamówić nowy szablon i takie tam. Myśle ze wam sie podoba. Jesli tak to komentujcie. To naprawdę pomaga! Do zobaczenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz