sobota, 18 października 2014

Rozdział 1: " Śpisz już? Bo ja na twoim miejscu bym nie spał..."

**** 2 w nocy ****

Obudził mnie hałas. Wstałam z łóżka i ruszyłam do pokoju obok. Zobaczyłam ojca panującego rzeczy do walizki. 
- Oo córcia. Czemu nie śpisz?
- Obudziłeś mnie. 
- Przepraszam. Nie chciałem. 
- Co ty robisz? - Zaspana podeszłam bliżej. 
- Przed chwilą dzwonili ode mnie z biura. Jadę na tydzień w delegacje do Hong Kongu. Za 2 godziny mam samolot. 
- O 4 nad ranem?
- Niestety. Idź lepiej spać. - Tata dał mi buziaka w policzek. 
- Dobranoc. 
- Dobranoc kochanie. - Wróciłam do siebie do pokoju. Moja mama zmarła gdy miałam 3 lata. Tata zawsze bardzo przykładał się do mojego wychowania ale był też bardzo zapracowany. Przeważnie to niańka zostawała ze mną w domu. Dwa lata temu po przyjeździe do Londynu po tym jak znalazł nową pracę co raz częściej nie ma go w domu. A ja muszę sobie radzić sama. Oczywiście wiem, że bardzo mnie kocha ale brakuje mi go. Położyłam się na łożku i założyłam słuchawki. Wsłuchałam się w tę piosenkę ----> 
Nie mogłam zasnąć. Słyszałam jak tata wychodzi z domu, zamyka drzwi. Wzięłam laptopa ze stolika i weszłam na Facebook'a. Posprawdzałam akutualności. Wtedy dostałam SMS. 

Nie powiem. Przestraszyłam się. Podeszłam do okna. Zauważyłam czarny samochód przed moim domem. Postanowiłam zadzwonić do mojej przyjaciółki Mii. 
- Halo? - Odezwał się zaspany głos dziewczyny. 
- Mia, śpisz?
- Nie tańczę. 
- Mia! - Krzyknęłam jej do telefonu. 
- Roxy. Mów co się stało. 
- Martin dzisiaj znowu mnie pobił. 
- Roxy. To nie są przelewki. Zgłoś to na policję! - Usłyszałam tym razem ożywiony głos przyjaciółki. 
- Przed chwilą dostałam od niego sms'a. 
- Co napisał?
- Czy śpię bo na moim miejscu on by nie spał. 
- Cholera... Nic się nie martw skarbie. Zaraz tam będe. 
- Mia. Jakieś czarne auto stoi pod moim domem. Jestem tu sama. 
- Nie ma twojego taty?
- Nie. Przed chwilą pojechał na lotnisko. Wylatuje na delegacje do Hong Kongu. Nie będzie go tydzień. 
- Zróbmy tak. Ja się spakuje i na tydzień zamieszkam z tobą. 
- Wogóle na wakacje możesz ze mną zamieszkać. 
- Okey. To ja się spakuje i za 20 minut będe u ciebie. 
- Okey. 
- To trzymaj się kochanie. 
- Pa. - Wyłączyłam się. Nie czułam się bezpiecznie...


----------

Siemka! Przychodzę do was z pierwszym rozdziałem. Wiem, nie kest długi ale rozdziały na tym blogu nie będą długie ponieważ do utrzymania mam jeszcze drugi blog a Pozatym szkoła niestety. Gimnazjum to nie przelewki. Postaram się dodawać rozdziały regularnie! Do zobaczenia



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz