Obudził mnie hałas. Wstałam z łóżka i ruszyłam do pokoju obok. Zobaczyłam ojca panującego rzeczy do walizki.
- Oo córcia. Czemu nie śpisz?
- Obudziłeś mnie.
- Przepraszam. Nie chciałem.
- Co ty robisz? - Zaspana podeszłam bliżej.
- Przed chwilą dzwonili ode mnie z biura. Jadę na tydzień w delegacje do Hong Kongu. Za 2 godziny mam samolot.
- O 4 nad ranem?
- Niestety. Idź lepiej spać. - Tata dał mi buziaka w policzek.
- Dobranoc.
- Dobranoc kochanie. - Wróciłam do siebie do pokoju. Moja mama zmarła gdy miałam 3 lata. Tata zawsze bardzo przykładał się do mojego wychowania ale był też bardzo zapracowany. Przeważnie to niańka zostawała ze mną w domu. Dwa lata temu po przyjeździe do Londynu po tym jak znalazł nową pracę co raz częściej nie ma go w domu. A ja muszę sobie radzić sama. Oczywiście wiem, że bardzo mnie kocha ale brakuje mi go. Położyłam się na łożku i założyłam słuchawki. Wsłuchałam się w tę piosenkę ---->
Nie mogłam zasnąć. Słyszałam jak tata wychodzi z domu, zamyka drzwi. Wzięłam laptopa ze stolika i weszłam na Facebook'a. Posprawdzałam akutualności. Wtedy dostałam SMS.
Nie powiem. Przestraszyłam się. Podeszłam do okna. Zauważyłam czarny samochód przed moim domem. Postanowiłam zadzwonić do mojej przyjaciółki Mii.
- Halo? - Odezwał się zaspany głos dziewczyny.
- Mia, śpisz?
- Nie tańczę.
- Mia! - Krzyknęłam jej do telefonu.
- Roxy. Mów co się stało.
- Martin dzisiaj znowu mnie pobił.
- Roxy. To nie są przelewki. Zgłoś to na policję! - Usłyszałam tym razem ożywiony głos przyjaciółki.
- Przed chwilą dostałam od niego sms'a.
- Co napisał?
- Czy śpię bo na moim miejscu on by nie spał.
- Cholera... Nic się nie martw skarbie. Zaraz tam będe.
- Mia. Jakieś czarne auto stoi pod moim domem. Jestem tu sama.
- Nie ma twojego taty?
- Nie. Przed chwilą pojechał na lotnisko. Wylatuje na delegacje do Hong Kongu. Nie będzie go tydzień.
- Zróbmy tak. Ja się spakuje i na tydzień zamieszkam z tobą.
- Wogóle na wakacje możesz ze mną zamieszkać.
- Okey. To ja się spakuje i za 20 minut będe u ciebie.
- Okey.
- To trzymaj się kochanie.
- Pa. - Wyłączyłam się. Nie czułam się bezpiecznie...
----------
Siemka! Przychodzę do was z pierwszym rozdziałem. Wiem, nie kest długi ale rozdziały na tym blogu nie będą długie ponieważ do utrzymania mam jeszcze drugi blog a Pozatym szkoła niestety. Gimnazjum to nie przelewki. Postaram się dodawać rozdziały regularnie! Do zobaczenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz